LLM-y przypominają mi bardzo pasywną indeksację (jak S&P500). Na początku ich istnienia są naprawdę wartościowe, ponieważ naśladują (tj. korzystają z) ciężkiej pracy, jaką cała ludzkość wkłada w podejmowanie decyzji. Jednak gdy ogromna większość ludzi staje się od nich zależna, wejście staje się okrężne. Bałagan rodzi bałagan, a istniejąca treść mechanizmu sama się podtrzymuje. Całość staje się stratną kserokopią.
2,79K