Tokeny to hard fork. Większość ludzi wciąż myśli, że kryptowaluty dotyczą pieniędzy. To nieprawda. Chodzi o to, kto ma władzę, aby definiować cyfrowy świat: instytucje centralne czy ludzie, którzy naprawdę w nim żyją.
Internet, który mamy dzisiaj, jest feudalny. Platformy posiadają twoją tożsamość, twoje dane, twoje relacje, twoje zyski. WYNAJMUJESZ swoje cyfrowe życie od garstki API.
Web2 przekształcił ludzi w surowiec do zaangażowania, wyświetleń reklam i kwartalnych zysków. Byłeś produktem -- zawsze nim byłeś.
Dlatego tokeny są hard forkiem. Token to nie tylko „liczba rośnie”. To programowalne roszczenie: na wartość, na zarządzanie, na dostęp, na status, na koordynację.
Kiedy projektujesz systemy oparte na tokenach, możesz je zaprojektować tak, aby użytkownicy byli nie tylko uczestnikami, ale właścicielami: - Właściciele sieci - Właściciele danych - Właściciele zasad - Właściciele banku centralnego - Właściciele rynków - Właściciele mediów, sztuki i memów
Zamiast 100 odizolowanych logowań, otrzymujesz portfel, który jest tobą w wielu kontekstach. Twoja reputacja, praca i aktywa podróżują z tobą, a nie z tym, która platforma jest modna w tym kwartale.
Tokeny pozwalają obcym osobom na samodzielne organizowanie się z prędkością internetu. Kapitał, praca i pomysły mogą się zgrupować, zrealizować i wyjść bez czekania na posiedzenie zarządu, regulacje czy trasę fundraisingową.
W Web2 „społeczność” była słowem marketingowym. W kryptowalutach tokeny pozwalają ludziom na wyjście. Mogą przekształcić wspólną misję w wspólną sieć kontrolowaną przez użytkowników.
Ta architektura pozwala milionom stać się obywatelami pierwszej klasy w rosnącej gospodarce cyfrowej -- z programowalnymi prawami własności i rzeczywistym wyjściem z złych systemów.
Ideale kryptowalut stawiają ludzi w centrum kontroli. Mogą organizować ludzi, kod i kapitał na skalę internetową -- z użytkownikami jako właścicielami, a nie produktami. Tokeny nadają agencję, godność i autonomię samemu internetowi i umieszczają ludzi w centrum projektu.
1,39K