Na żart powiedziałem ludziom, że nie może być szczytu, dopóki nie pojawi się degen Koreańczyk, żeby to zepsuć. W 2017 roku mieliśmy ICX i ogromne premie kimchi. W 2021 roku mieliśmy Do Kwon z Luny. Myślałem, że jeszcze nikt się nie pojawił, ale potem nie zrozumiałem, że Lee z Tom Lee nie był Chińczykiem, ale Koreańczykiem… Koreańczycy mogli być zadowoleni, że populacja wynosząca około 50 milionów ma tak duży wpływ na muzykę dzięki kpopowi, dramom, makijażowi i samochodom/technologii. Powiedzieli: wiecie co - to nie wystarczy, musimy być na czołowej pozycji w kulturze degen finansów. (Wrzucam, bo to zabawne, a nie analiza rynku)
34,95K