Popularne tematy
#
Bonk Eco continues to show strength amid $USELESS rally
#
Pump.fun to raise $1B token sale, traders speculating on airdrop
#
Boop.Fun leading the way with a new launchpad on Solana.
Ludzie często pytają mnie (zwykle w złej wierze), dlaczego nie atakuję "syjonistów" tutaj; Ważne jest, aby wyjaśnić i uznać, że dyskurs nie odbywa się w próżni, kontekst kulturowy, społeczny i polityczny, w którym się angażujemy, jest często równie ważny, jeśli nie ważniejszy, niż same problemy: Po 7 października stało się polemicznie konieczne, aby sprzeciwić się najgorszym nadmiarom tego, co określamy jako "trzecioświatowość", więc po prostu przestałem mówić na ten temat (o którym pisałem przez lata wcześniej) i podjąłem świadomą decyzję, aby nie kultywować publiczności z trzeciego świata. Dlaczego? Pomyśl o kliknięciach, o ogromnym wzroście "PUBLICZNOŚCI!" Ponieważ moje stanowisko zawsze było i zawsze będzie proeuropejskie i proamerykańskie; od samego początku zdawałem sobie sprawę, że "globalizacja" "intifady" będzie używana do retorycznego podważania europejskich i amerykańskich roszczeń do suwerenności oraz do zlekceważenia i odrzucenia rzeczywistości tego, co teraz nazywamy Wielką Zmianą. Pęknięcia w tej fasadzie zaczęły się szybko ujawniać, gdy konta, które wcześniej były związane z imigracją, przeszły na "antysyjonizm" i zobaczyły, że ich nowo zdobyta publiczność jest niezwykle niezadowolona z prostego sprzeciwu wobec tematu imigracji, jednocześnie obwiniając "mossad" za ataki nożem migrantów w takich miejscach jak Irlandia. Jestem więcej niż zadowolony z wyboru, który podjąłem w tamtym czasie, wyboru, aby sprzeciwić się temu i ostrzec ludzi przed poważnymi konsekwencjami takiego retorycznego ujęcia - takiego, które uczyniło mnie wieloma, wieloma wrogami, ale na które, patrząc wstecz, znów i znów bym się zdecydował.
Może teraz staje się polemicznie konieczne, aby ponownie sprzeciwić się syjonizmowi - operacja przeciwko JD Vance'owi jest zbyt oczywista, aby ją zignorować lub zlekceważyć. Niemożliwe jest zignorowanie faktu, że niemal każde znaczące konto domagające się, aby JD Vance "ZDENOUNCIOWAŁ" swoich pracowników lub przyjaciół i wzywające go do wycofania się lub wspierające Rubio, innych, robi to, ponieważ ich głównym i podstawowym zmartwieniem jest relacja USA z Izraelem, jeśli nie sam Izrael (częściej prawda).
Gdybym był syjonistą, myślę, że musiałbym uznać, że relacja USA-Izrael, która była tak mocno uzależniona od wsparcia amerykańskich dispensacjonalistów, pęka i więdnie, a dzieje się to w coraz szybszym tempie. Nigdy nie wrócimy do tych dobrych starych czasów, kiedy można było liczyć na niezachwiane wsparcie ze strony dużej części amerykańskiego elektoratu, niezależnie od tego, co zostało powiedziane lub zrobione. Demografia kraju zmieniła się zbyt mocno, a (unikalna) amerykańska perspektywa teologiczna, która do tego prowadziła, jest odrzucana przez młodzież. Moja darmowa rada: Jeśli chcesz zmniejszyć napięcia i umocnić coś pozytywnego w relacjach między tymi dwoma krajami, zrobisz to w ramach, które szanują geopolityczne interesy i potrzeby Stanów Zjednoczonych. Dogmat dispensacjonalistyczny, który dawał ci carte blanche do mówienia czegokolwiek wcześniej, zniknie, zanim się obejrzysz. Jedną rzeczą, której nie robiłbym, gdybym był syjonistą, jest zaostrzanie tych kampanii mających na celu oczernianie Vance'a, Tuckera lub innych w próbach przywrócenia GOP do jakiegoś rodzaju przed-Trumpowskiego status quo. Myślę, że Vance jest dobry w sprawie Izraela i zajmie pozycję "Ameryka przede wszystkim" - to znaczy, gdy nasze interesy się pokrywają, chętnie z nimi współpracujemy, a gdy się różnią, idziemy swoją drogą, a nie ich. Ale era syjonizmu za wszelką cenę, całkowitego syjonizmu, niezachwianego wsparcia opartego na dziwnej pozycji teologicznej, to już przeszłość. Co przyjdzie następne, pozostaje do zobaczenia.
Najlepsze
Ranking
Ulubione

