Jest takie powiedzenie, które często pojawia się w moim feedzie: „Jesteś tak dobry, jak twój ostatni handel.” Uważam je za głęboko mylące i, szczerze mówiąc, błędne. Nie rozumiem nawet, jaki ma sens. Jeden handel to nic więcej niż pojedynczy punkt danych w dużej dystrybucji. Losowość wywiera tak duży wpływ na to, że prawdziwe umiejętności ledwo się w tym momencie ujawniają. Pojedynczy wynik nie może i nie ujawni jakości twojej strategii, twojego podejmowania decyzji, zarządzania handlem ani żadnej innej zmiennej, którą warto mierzyć. W rzeczywistości jest odwrotnie: dopiero po dużej liczbie transakcji pojawiają się prawdziwe wzorce. Wtedy możesz zobaczyć, czy twoja strategia się sprawdza, czy liczby, których się spodziewałeś, są wiarygodne, czy jest naprawdę zyskowna, czy nie, oraz czy twoje własne zarządzanie tymi transakcjami wspierało ten wynik. Tylko przy znaczącej wielkości próby znaczące wnioski wyłaniają się z szumu. Może źle zrozumiałem, co to ma na celu, i chętnie przyjmę poprawki, jeśli ktoś potrafi to wyjaśnić, ale dla mnie po prostu nie ma to sensu.