Z No Me Olvides, które jest teraz dostępne w Fellowship, dzielimy się rozmową między panamską artystką @ix_shells a kuratorem @HUObrist. Nagrane w 2023 roku, wywiad śledzi jej drogę od architektury i kryptografii do sztuki generatywnej oraz to, jak kod, pamięć i uzdrowienie kształtują jej praktykę. Mówi o budowaniu własnego „metawersum” poprzez obrazy i archiwa, historii stojącej za Dreaming at Dusk dla projektu Tor oraz dlaczego przypadkowość i abstrakcja wydają się być językiem. Hans Ulrich Obrist, dyrektor artystyczny Galerii Serpentine i jeden z najbardziej wpływowych kuratorów działających dzisiaj, pomaga umiejscowić jej pracę w szerszej historii sztuki eksperymentalnej i cyfrowej. To piękny punkt wyjścia do świata, który prowadzi do No Me Olvides. ↓ Przeczytaj kilka streszczeń wywiadu poniżej
👤 HUO: Byłem ciekawy, jak to wszystko się zaczęło. Jak trafiłeś do sztuki? 👤 IS: Właśnie wyszedłem z innego ujęcia z artystą i zrozumiałem trochę mój proces, połączyłem się ze wszystkim. To była prawdziwa fotografia: po prostu lubię spacerować i symulować przestrzenie wokół mnie, przekształcając wszystko, nawet fotografię, wideo, muzykę, w pewną abstrakcję. W tym czasie mieszkałem w Toronto, byłem tam przez około pięć lat, i było bardzo trudno być z dala od mojej rodziny i poznawać to dziwne nowe miejsce. Zrozumiałem więcej o tym przez mój aparat. Studiowałem architekturę, pamiętam, że chciałem być architektem, ale to było naprawdę drogie, więc postanowiłem spróbować innego kierunku i znalazłem ten stopień z informatyki online na Uniwersytecie Londyńskim. Jedne z pierwszych zajęć dotyczyły kryptografii, ucząc nas, jak umieszczać informacje w pikselach, które miały różne kolory, kształty i formy, a informacje w nich mogły być wydobywane i tłumaczone na dane, przekształcając wszystko w zaszyfrowany kawałek sztuki, zachowując jednocześnie prawdziwe informacje. To było jedno z tych rzeczy, które najbardziej mnie fascynowały, poza tym, że jestem obserwatorem, lubię wyobrażać sobie rzeczy, lubię wyrażać siebie przez to, co robię. Tak to się zaczęło. To był także proces uzdrawiający, wszystkie te nowe doświadczenia, niektóre dobre, niektóre naprawdę złe, ale zakochałem się w tym. Do teraz moja praca to wciąż moja najbliższa relacja z czymkolwiek.
👤HUO: Dużo z twojej pracy jest generatywne, kto był rodzajem artysty z przeszłości, który cię inspirował? Jakieś pionierskie postacie sztuki generatywnej, jeśli jest jakakolwiek inspiracja stamtąd. 👤IS: Szczerze mówiąc, zacząłem to wszystko bez studiowania przeszłości, bez używania odniesień. Zacząłem dobrze uczyć się o tym w ciągu ostatnich dwóch lat, byłem w transie od momentu, gdy zacząłem. Te ostatnie lata z NFT i sztuką związaną z cyfrowym, dały mi wiele możliwości, rozmawiając z ludźmi, z którymi nigdy bym nie rozmawiał, zacząłem więcej studiować przeszłość. Dużo czytałem, ale nigdy nie używałem odniesienia. Lubię przypadkowość, łatwo się nudzę, więc chcę ciągle szukać nowych rzeczy, nowych wzorów. Skupiam się tak bardzo na pojedynczej pracy, a nie na dużych edycjach tego samego algorytmu. Frank Herbert, dużo się o nim nauczyłem; niektórzy mówią, że niektóre z moich czarno-białych prac wyglądają jak jego. Mówię, że matematyka to wielka praca przypadku, w końcu znajdziemy się nawzajem, odbijając się lub będąc w relacji z innymi lub z obiektami. Jednym z pionierów, których najbardziej podziwiam, może być Vera Molnar, byłem częścią wystawy z nią i to szalone, by mówić coś takiego. To, co mi się w niej podoba, to to, że potrafi wpleść wiele myśli w swoją sztukę, jest w niej dużo w sposobie, w jaki się wyraża. To sposób, w jaki artyści trenują się, gdy próbują nadać sens abstrakcji. Staje się to językiem, a ja widzę ją jako sposób języka.
👤HUO: Jak więc trafiłeś do przestrzeni NFT? Czytałem, że jest to jakoś związane z Lady Pheonix i twoim pokazem w Lightbox w NYC, to była w pewnym sensie cała reakcja łańcuchowa, a potem przechodzisz do Foundation, a Dmitri Cherniak odegrał rolę. Czy możesz opowiedzieć więcej o tej podróży? 👤 IS: To była seria wydarzeń, których w ogóle nie planowałem. To wszystko było w moim własnym świecie. Oczywiście jesteś w fantazji, którą zbudowałeś. Moja rodzina opiekowała się mną przez cały rok po powrocie z Toronto, wysyłałem wszystkie pieniądze, które zarabiałem, do mojej mamy i brata na ich czynsz. Kiedy pandemia się skończyła, byłem naprawdę zestresowany, ponieważ moja mama pracuje w szpitalu, pracuje tam od dziesięciu lat. Zacząłem budzić się w sposób, w którym mój mózg był podzielony między moją własną terapię a sztukę, i szukałem wyjścia z miejsca, w którym mieszkałem, z bardzo małą ilością, a moja mama robiła wszystko dla nas. Mój mózg obsesyjnie myślał o znalezieniu czegoś interesującego, co mogłoby być wydrukiem lub stroną internetową, w którą mogłem reinwestować swoje prace, wiesz, okładki telefonów… wszystkie te rzeczy, które artyści robią, gdy są zdesperowani. Nigdy wcześniej niczego takiego nie widziałem, ale kiedy zacząłem to z technologią, moi przyjaciele używali jej do tworzenia dzieł sztuki, które mogłyby korzystać z danych z czasu, od kolekcjonerów, czegokolwiek, co wprowadzasz do programu, aby zmienić sposób, w jaki to wygląda. Nigdy wcześniej tego nie widziałem, a jest tak wiele zastosowań NFT. Możesz tworzyć dzieła sztuki z twarzami księżyca, z ruchem oceanu, z wszelkiego rodzaju danymi. Mój przyjaciel Dmitri Cherniak to niesamowity artysta, który od dłuższego czasu pracuje z blockchainem nad sztuką generatywną. Pomaga innym artystom, dzieląc się radami i swoją własną pracą. Kiedy wypuścił swój projekt z Artblocks, pomyślałem, że to niesamowite. Po prostu mnie to zszokowało, wszystko wychodziło z jednego algorytmu, a ja natychmiast pomyślałem: „Ok, muszę zrobić coś takiego pewnego dnia!”. To bardzo trudny proces, zajmuje dużo czasu, aby stworzyć taki projekt. I wciąż nad tym pracuję. Postanowiłem podzielić się pojedynczymi pracami, które mam, które stworzyłem, i zacząłem tworzyć nowe dzieła. Otworzyłem swojego Twittera, nigdy go wcześniej nie miałem, ponieważ był zbyt rozpraszający od pracy twórczej. Dziś jest to bardziej logiczne, jestem świadomy autopromocji. To nie jest coś, co naprawdę lubię, ale muszę to robić. Robię sobie przerwy od tego, ale niewiele osób zdaje sobie sprawę z echa, które może być stworzone. Obserwowanie i uczenie się przez to, co robią inni ludzie lub czego nie robią, czytanie dużo.
450